Tłumaczenie jako podglądanie. Rozmowa z Katarzyną Tubylewicz
Tłumacz nie powinien zbyt szybko rozumieć. Zawsze warto często i dużo sprawdzać – najłatwiej popełnia się błędy, tłumacząc to, co wydaje się oczywiste. Przydaje się odrobina niepewności.
Zachęcamy do przeczytania rozmowy Adama Pluszki z tłumaczką Katarzyną Tubylewicz.
Szwedzki jest taki łatwy, czy się zawzięłaś?
Szwedzki nie jest łatwy, chociaż gramatyka ma sporo wspólnego z angielską, co stanowi ułatwienie, ale oczywiście dużo pracowałam, żeby się go nauczyć. Skoro jednak o tym rozmawiamy, to warto powiedzieć, że nie do końca jest tak, że aby być dobrym tłumaczem, trzeba rewelacyjnie mówić w języku, z którego się tłumaczy. Są przecież osoby znające doskonale jakiś język, utalentowane fonetycznie, więc pięknie w tym języku mówiące i tak dalej, które zupełnie nie radzą sobie z tłumaczeniem tekstu pisanego. W tłumaczeniu literatury najważniejsza jest dobra intuicja językowa, którą się po prostu ma lub nie, wnikliwość, uważne czytanie oraz – i to jest naprawdę kluczowe – dobre pióro i wyczucie stylistyczne w języku, na który się przekłada. Tłumacz jest w końcu, jak to często powtarza Jerzy Jarniewicz, drugim autorem tekstu. (…)
Trylogia Jonasa Gardella „Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek” stała się fenomenem w Szwecji. Dlaczego?
Ta książka przełamała tabu milczenia na temat tego, jak szwedzkie społeczeństwo zachowało się względem ofiar „dżumy XX wieku”, którą w tak dziś tolerancyjnej względem homoseksualistów Szwecji, zwano „pedalską zarazą”. W latach 80. zeszłego wieku to był jeszcze bardzo homofobiczny kraj, a epidemia dodatkowo wzmocniła ukryte pokłady nienawiści. Z dzisiejszej perspektywy cytowane przez Gardella fragmenty artykułów ze szwedzkiej prasy tamtego czasu są szokujące, pojawiały się w nich nawet propozycje tatuowania nosicieli HIV oraz internowania ich w obozach dla chorych. Gardell opowiedział więc o ważnej, dotąd przemilczanej części historii współczesnej Szwecji, a ponadto udało mu się napisać bardzo wzruszającą książkę o wielkiej miłości.
Cały wywiad został opublikowany na stronie dwutygodnik.com >>