„Obcość, odmienność, przekład” – tekst Michała Pawła Markowskiego
Samo tłumaczenie literatury nie wystarcza, by zaistniała ona w obcym języku: niezbędna jest w kraju przyjmującym przekład rozwinięta kultura wspierająca jego recepcję, tłumacząca kontekst, tradycję i relację między literaturą a życiem codziennym.(…) Przekład to nic innego jak umieszczanie dzieła w nowym kontekście, bliższym tym, którzy chcą czytać.
„Gdyby książki Witolda Gombrowicza i Daniła Kiša zależały wyłącznie od osądu tych, którzy znają polski i serbsko-chorwacki, ich radykalna estetyczna nowość nigdy by nie została odkryta”. Tak Milan Kundera zdyskredytował w „Kurtynie” pogląd, wedle którego znajomość literatury zależy od znajomości języka, w jakim została napisana. Nikt na świecie nie czyta Dostojewskiego po rosyjsku, nikt nie przekopuje się przez siedem tomów Prousta po francusku, nikt nie czyta Manna po niemiecku. Każdy czyta Dostojewskiego, Prousta, Manna w swoim języku. Gdyby tak nie było, gdyby czytanie nie było przykrawaniem do własnego idiomu, Dostojewski, Proust i Mann nie byliby tak znani na świecie, tak podziwiani i przeżywani, jak są dziś, i jak zapewne będą jutro i pojutrze.
Zachęcamy do przeczytania całego tekstu Michała Pawła Markowskiego w Tygodniku Powszechnym.