Marías król Redondy. Rozmowa z Ewą Zaleską i Carlosem Marrodánem Casasem
„Tą literaturą rządzi hiszpański tryb subjuntivo, żaden inny język europejski nie pozwala na takie cieniowanie możliwości”
Rozmowa tłumaczy hiszpańskiego pisarza Javiera Maríasa
Ewa Zalewska: Marías buduje nastrój swoich powieści na powtórzeniach, autocytatach, przywołaniach wcześniejszych zdań, trochę na wzór utworów muzycznych. Jak kompozytor dba o to, aby pewne motywy powracały na przestrzeni całego utworu. Echa lub sekwencje lekko zmodyfikowanych zdań pojawiają się wielokrotnie, nawet w kolejnych powieściach.
Carlos Marrodán Casas: Być może niektórzy czytelnicy mogą odbierać jego specyficzny, przemyślany styl jako zimny. Dla mnie jednak jest wręcz odwrotnie: pozostając wybitnym stylistą, Marías jest gorący jak ogień. W jego prozie kipi od emocji, a często też iskrzy od humoru. Marías opisuje przygody ludzi myślących, analizujących świat i siebie samych, jednocześnie sytuując ich najczęściej na tle wydarzeń rodem z literatury popularnej. W jego książkach pojawiają się tajemnice, szpiedzy, niewyjaśnione morderstwa i nagłe śmierci. Można zaryzykować tezę, że wzorem wielkich pisarzy XIX-wiecznych wykorzystuje sztafaż powieści popularnej do zadania istotnych pytań. Ale to chyba byłaby za łatwa odpowiedź.
Cała rozmowa została opublikowana na stronie dwutygodnik.com >>